Kilka luźnych uwag spisywanych podczas przygotowań i prowadzenia Dreden Files RPG. Niestety nie udało mi się tego ubrać w przystępniejszą forme.
Podczas przygotowywania bohaterów niezależnych popełniłem kilka błędów wynikający z nieuważnego doczytania reguł. Main NPC są rozliczani z Fate Points tak samo jak gracze, a więc zaczynają grę z ich liczbą równą wartości refresh. Wyszedłem z błędnego założenia, że muszę podczas ich tworzenia zejść poniżej tej wartości i strasznie narobiłem się przy przyznawaniu Stunts zwykłym śmiertelnikom (pure mortal). Sporo kłopotów sprawiło mi przygotowanie aspektów dla Main NPCs. Przy 9 Faces potrzeba ich poza High Concept i ewentualnym Trouble po 5 na osobę. To łącznie 45 sztuk. Z pomocą przyszedł mi ten poradnik polecony przez Kubę i rozdział „Speciality Aspects” z gry Stands of Fate.
Pierwsze wątpliwości odnośnie reguł pojawiają się już przy w kwestii znajomości Aspektów przez graczy, ich postacie, MG i NPCów.
- Czy postaci graczy znają High Concept Aspects należące do Faces?
- Czy NPC zna Aspekty postaci, czy musi wykonać udany assessment?
- Czy NPC może korzystać z guessing, skoro MG zna Aspekty postaci?
- Czy postać gracza może korzystać z wiedzy gracza o Aspekcie?
Sprawa timingu jest tym błahostką (najpierw rzut, a potem wywołania Apektów? czy można się licytować wywołaniami Aspektów?). Szkoda, że nie jest to nigdzie wprost napisane (a przynajmniej nie znalazłem).
Większość potrzebnych klaryfikacji znaleźliśmy albo w podręczniku, albo na forach. Najsłabiej wypadła kwestia użycia guessing. Nie jest do końca jasne w jaki sposób rozdzielić wiedzę gracza i postaci w jednoznaczny sposób – dlatego postanowiliśmy z tej metody poznawania Aspektów nie korzystać, przynajmniej w stosunku do postaci (w tym NPC).
Początkowo słabo też wychodziło użycie compel, podstawowego źródła FP dla postaci. Najprawdopodobniej było to efektem zbyt słabego wykorzystania przeze mnie aspektów graczy przy tworzeniu zarysu scenariusza. Bardziej przyłożyłem się do tego dopiero od trzeciej sesji.
Przy rozpoczęciu drugiej przygody (5 sesja) ponowiła się sytuacja z początku poprzedniej – zdecydowanie pierwsze spotkanie schodzi na wyklarowanie w jakim kierunku ma podążyć scenariusz (nie stosuję sztywnego – wrzucam kilka wydarzeń i gracze wyznaczają dalszy bieg spraw). Dobrą praktyką wydaje się zapytać po zakończeniu rozgrywki jakie plany mają gracze (trzon przygód stanowią sceny wynikające z postępowania graczy, a nie zaplanowane przeze mnie niejako „odgórnie”).
Zauważam też, że spore znaczenie dla przebiegu gry ma błąd popełniony na początku przygotowań do kampanii (refresh NPCów bliski zera). Ciągle mam deficyt Fate Points i muszę mocno compelować ich Aspekty. W ogóle ekonomia Fate Points jest bardzo istotna dla gry. Warto czasem blokować graczy wykorzystując compel, tylko po to by dać graczom FP i zwiększyć ich pewność siebie podczas podejmowania decyzji fabularnych lub wymusić określone działania. To także potężne narzędzie w rękach graczy. Gdy mają sporo FP są w stanie przeforsować prawie każdy swój pomysł.
Przy intensywnej grze (mało odgrywania, dużo fabuły) po dwóch, trzech godzinach scenariusz jest już zazwyczaj tak przemeblowany w stosunku do pierwotnego szkicu, że w sensownych torach utrzymuje go już tylko operowanie na Aspektach. Warto zrobić wtedy przerwę (czyli np. zakończyć sesję) i ponownie dopasować fragmenty ze szkicu do przebiegu wydarzeń.
W Dresden Files RPG jest za mało Fate Points do dyspozycji, przez co są rzadko wykorzystywane na aspekty sceny.
Właściwie wszyscy istotni bohaterowie niezależni powinni być Main NPCs (żeby mieć albo silne statystyki, albo Fate Points w zanadrzu). To niestety wydłuża czas potrzebny na przygotowania, bo na Main NPCs trzeba poświęcić nieco więcej czasu. Ewentualnie można pokombinować ze wspólną pulą Fate Points dal wszystkich bohaterów niezależnych (to podręcznikowa reguła alternatywna).
Ogólnie, poza kilkoma drobnymi niedociągnięciami, gra sprawiła się całkiem dobrze. Są spore szanse, że będę do niej wracał. Zgadzam się jednak z uwagą, że rozpoczynanie przygody z Fate od Dresden Files RPG wcale nie musi być najlepszym pomysłem, ze względu na stopień komplikacji reguł. Coś więcej będę mógł pewnie powiedzieć po przetestowaniu kolejnej gry na tej mechanice, ale to raczej szybko nie nastąpi. Aktualnie wdrażam się w Pathfindera, a pod koniec roku planuję dłuższą przerwę od grania.
Jeśli ktoś ma jakieś konkretne pytania o przebieg gry, zastosowane reguły, to chętnie odpowiem. Mój mail jest do znalezienia na stronie.