Tym razem nie będzie niedokończonego pomysłu, a opis takiego który zdał egzamin.
Czasem coś wypali zupełnie przypadkiem. Dawno temu, gdy graliśmy w Kryształy Czasu potrzebowałem stworzyć bohatera niezależnego – złodziejkę. Kto zna tę grę wie, że aby wymaksować taką postać dobrze jest wybrać elfkę. Wysoka Zręczność zapewni nam wysoką skuteczność takiej łotrzycy.
W Kryształach Czasu postać tworzy się losowo i między innymi losuje ułomności. Oczywiście można część tej procedury pominąć dla bohaterów niezależnych, ale wtedy przeszedłem ją po całości i wyszłą mi elfia złodzieka z ułomnością szpetna.
Ku mojemu zaskoczeniu złodziejka stała się ulubioną bohaterką niezależną moich graczy. Do tego stopnia, że postanowili sfinansować bardzo kosztowną i ryzykowną (także dla nich) operację usunięcia ułomności (do czego po którejś z rzędu kampanii doprowadzili).
Długo zastanawiałem się, co sprawiło że złodziejka tak dobrze wkomponowała się w tło gry (gracze potrafili jedynie powiedzieć, że „fajna jest”). Myślę, że to przełamanie sterotypu (elfy są piękne) i wprowadzenie do gry kogoś, kto z jednej strony był przydatny, a z drugiej nie czuli że ich postacie są w czymś gorsze (a przy pięknych, prawie wszechmocnych elfich czarodziejkach nie było już tak fajnie). Oczywiście warto pamiętać, że żeby przełamywać stereotyp, trzeba go najpierw utrwalić. Jeśli każdy napotkany elf będzie szpetny, to utrwalimy odwrotny stereotyp, zamiast uzyskać efekt jego przełamywania.