W większości zgadzam się z tym, co Michał Markowski pisze o „syndromie smażenia jajek” jako problemie w tworzeniu mechanik. Nie zgadzam się jednak z jednoznaczną oceną „syndromu” w negatywnym świetle. Ponieważ będę się odwoływał do tekstu Michała polecam przeczytać go w wraz z komentarzami na jego blogu.
I’ts not a bug, it’s a feature.
Zacznę od „definicji” błędu projektowego. Przede wszystkim konkretna własność mechaniki nie może być rozpatrywana bezkontekstowo. To co w pewnych okolicznościach jest błędem (nawet jeśli dotyczy zdecydowanej większości przypadków), w innych może być zamierzonym i pożądanym działaniem. Odwołam się tu do mechaniki Fate Accelerated ponieważ została przywołana w komentarzach do wpisu Michała.
FAE zamiast umiejętności (skills) używa podejść (approaches). To sześć bardzo ogólnych sposobów rozwiązywania sytuacji na jakie natknąć mogą się bohaterowie graczy. Przyjmują one na starcie wartości: +3 (jednokrotnie), +2 (dwukrotnie), +1 (dwukrotnie) i +0 (jednokrotnie). Jak widać początkowy rozrzut w podejściach wynosi maksymalnie 3, przy czym dotyczy to tylko podejść skrajnych – najwyższej i najniższej. Przeważnie różnica wynosi 1 lub 2 punkty. Dla przypomnienia 2 punkty to wielkość premii wynikającej z użycia pasującego aspektu (za co „płaci się” punktami losu), a rozrzut wyników na kostkach to aż 8 punktów (od -4 do +4).
Wiele osób zapomina o bardzo istotnej różnicy między podejściem (approach), a umiejętnością. Umiejętności służą wskazaniu w czym postać jest dobra, co potrafi, a czego nie. Brak umiejętności może wykluczać powodzenie zadania. Z podejściami jest inaczej. Wyznaczają, który sposób postępowania jest w przypadku danej postaci najbardziej efektywny, ale nie ograniczają postaci odnośnie sposobu poradzenia sobie z problemem. Umiejętności mówią w czym postać jest dobra, a podejścia jaki sposób postępowania jest preferuje (w jakim jest najbardziej efektywna). W praktyce można od razu przyjąć, że bohater gracza będzie starał się korzystać z takiego podejścia, które daje mu maksymalne profity. Podejścia niejako definiują sposób działania postaci i zaczynają pełnić równie opisową rolę co aspekty. Ich wartości punktowe nie definiują możliwości postaci (jak robią to umiejętności), ale charakteryzują najczęstszy sposób postępowania. Odejście od najczęstszego sposobu postępowania powoduje nieznaczne obniżenie wyniku, które daje się łatwo zrekompensować pojedynczym wywołaniem aspektu.
Niewielki wpływ różnic w wartościach podejść może jednak zostać zaburzony. Rozwój zaproponowany w FAE umożliwia rozwój podejść do wartości +5 i pokusa traktowania wymaksowanego podejścia jak w opisie „syndromu smażenia jajek” będzie duża. Na szczęście nadal istnieją mechanizmy obronne. Postawy są dość dobrze zdefiniowane, a reguły ostatnie słowo pozostawiają prowadzącemu.
Podsumowując podejścia mają w FAE inną rolę niż umiejętności w większości mechanik (w tym w Fate Core). Ich celem nie jest ograniczanie możliwości postaci, a ukierunkowanie na sposób rozwiązywania problemów. Przy takim podejściu „syndrom smażenia jajek” rozumiany jako korzystanie z opcji dającej najwyższe premie jest skutkiem naturalnym i właściwie pożądanym.
Ja tu tak dodam, że to działa na sesji, kiedy interesuje nas fikcja, tzn. w jaki konkretny sposób używa tego podejścia i jak to świadczy o postaci. Jeśli jednak przede wszystkim interesuje nas osiągnięcie celu (wygram czy nie), jeśli nie skupiamy się na tym, jak wprowadzić daną umiejętność / podejście do fikcji, i efektem może być wprowadzenie tegoż na odwal się, byle jak, byle przeszło i żeby dostać bonus, to wyjdzie nam to smażenie jajek i nic dziwnego, że będzie słabo.
Potwierdzasz moją opinię o tym systemie – został stworzony do smażenia jajek 🙂 Jeśli ktoś lubi szybko się przekradać, szybko przekonywać i szybko dźgać rapierem – to ok – FAE jest dla niego. Ja będę trzymał się z dala. Dla mnie lista z 5-6 szerokimi umiejkami działa sprawniej.